Tomb Raider (2013, Square Enix)

Młoda Lara Croft.

Nigdy nie byłem fanem gier z serii Tomb Raider. Nie kręciła mnie Lara Croft – taka żeńska odmiana Indiany Jonesa. Skakanie, wspinanie, powtarzanie tych samych czynności – tak kojarzyła mi się każda gra z tego cyklu. Wraz z postępem graficznym Lara Croft nabierała niemal absurdalnych kobiecych kształtów, z czego byłą znana wśród graczy. Miałem wręcz wrażenie, że jeśli mówi się o kolejnym odcinku przygód Lary Croft, to głównym zagadnieniem niekoniecznie technologicznym, będą rozważania i komentarze na temat wielkości biustu i ubioru pani archeolog.

Jednak wraz z pojawiającymi się nowinkami dotyczącymi kolejnej edycji Tomb Raidera zacząłem zwracać uwagę na tą produkcję. Otóż wracamy do przeszłości. Mamy poznać Larę Croft, młodą dziewczynę oraz poznać jej historię – jak to się stało, iż została tym kim została. Twardą kobietą, zwinną i waleczną, która nie boi się narażać życia aby odkryć (pre)historyczne tajemnice w najeżonych niebezpieczeństwami grobach, lasach, górach. Więc powrót do początku, prequel przygód Lary Croft.

(więcej…)

Zobacz nowa wersje

Hydrophobia Prophecy PC (2011)

08/04/2012 By: MrMisio Kategoria: Akcja, Gry, Ocena 05/10, Ocena 07/10, PC, PS3, Recenzje, Single player

hydrophobia-prophecy_pc.jpgTak właściwie to nie bardzo wiadomo, czy grę Hydrophobia Prophecy chwalić czy krytykować. Jest pół na pół. Do wad można zaliczyć to, że gra jest niezwykle krótka - 3-4 godziny grania. Ale biorąc pod uwagę fabułę, schematyczność - może to być też potraktowane jako zaleta. Hydrophobia Prophecy ma niewykorzystany potencjał. Po części zmarnowany.

Początek gry jest hmmm… kiepski. Pierwsze 15 minut nie zachęca szczególnie do dalszej rozgrywki. Niemniej jednak po chwili, czyli gdy pogramy dłużej niż kwadrans pojawia się specyficzny klimat. W tej grze typu survival-action jest pełno wody. Jesteśmy (chyba) w korporacyjnej stacji podmorskiej. Kate jest inżynierem (inżynierowie mają wzięcie od dawien dawna w grach komputerowych). A do stacji dostają się terroryści.

Jest trochę wybuchów, trochę ognia, a najwięcej jest wody. W wodzie chodzimy, w wodzie pływamy. Konsekwentnie przez cała grę. Wizualnie, choć sama gra nie jest majstersztykiem, to duże ilości wody są wyśmienite. Czy to w małych czy dużych pomieszczeniach - jest mało lub dużo wody. Czasem można a właściwie trzeba zmienić poziom wody aby pójść dalej. Ogień, wybuchy, woda, gaz, prąd - jednym słowem jest niebezpiecznie.

(więcej…)

 
 YouTube: Play Now
Zobacz nowa wersje

ALAN WAKE (PC, 2012)

07/04/2012 By: MrMisio Kategoria: Gry, Horror, Ocena 10/10, PC, Przemyślenia, Recenzje, Single player, XBOX 360

alan-wake-pc.jpgW oceanie mroku.

Znana z konsoli XBOX 360 gra Alan Wake została wydana na komputery PC. I bardzo dobrze, choć dziwię się, że z takim opóźnieniem.

Jeśli lubisz choć trochę grać a jesteś fanem (fanką) klasycznych horrorów w klimatach Kinga, lubisz film Lśnienie, Miastczko Twin Peaks, filmy takie jak Ptaki Hitchcoka to jest to bez wątpienia gra dla Ciebie.

Ale na samym początku ponarzekam, żeby mieć to już z głowy. W grze dominuje liniowości, której nie uważam za zbyt wielką wadę przy tego typu właściwie stricte fabularnej, filmowej produkcji. W Alanie Wake’u nie sposób się zgubić. Bo nawet jeśli jest możliwość wyboru błędnego kierunku, to zaraz pojawi się ściana nie do przejścia. Do tego kompas wskaże nam słuszny kierunek. Oczywiście można w pewnym zakresie zboczyć z głównej trasy, ale to znaczy tylko, że coś znajdziemy. Coś przydatnego do obrony i walki.

I teraz o walce - tutaj jest trochę monotonnie. To znaczy jak mamy wrogów to właściwie są oni podobni do siebie. Pojawiają się z mroku, często grupami. Mają siekiery lub piły mechaniczne. I są nieśmiertelni do czasu aż im dobrze przyświecimy. Śmiertelność zyskują z wielkim błyskiem i “pufff” już można ich zabić bronią standardową (strzelba, dwururka, pistolet). Czasem można proces przyspieszyć, używając broni “świetlnej” jak pistolet-rakietnica, strzelający flarami czy błyskowe granaty. Czasem znajdziemy duży reflektor, który swoją mocą może wyeliminować wrogów. Ale jednak jest to monotonne. Schematyczne. Idziemy czy biegniemy. Pojawia się wróg. Trzeba przyświecić. Ostrzelać. Idziemy dalej. Nie trzeba nic główkować, jak obejść wrogów lub jaką chytrą strategię zastosować. Wszystko na jedno kopyto. I gdyby nie fabuła i klimat, to byłaby to kolejna zręcznościowa strzelanka.

(więcej…)

 
 YouTube: Play Now
Zobacz nowa wersje

Dead Space 2 PC (2011)

22/01/2012 By: MrMisio Kategoria: EA Polska, Gry, Horror, Ocena 09/10, Opinie, Recenzje, Single player, Survival

dead-space-2-pc-game.jpgNiemal równo rok po premierze Dead Space 2 - veni, vidi, vici. Przebrnąłem przez drugą część pełnej grozy kosmicznej strzelanki rozglądając się na lewo i prawo. Screencast z wędrówki przez korytarze kosmicznej bazy na orbicie Saturna znajdziecie niżej.

Isaac Clarke (ur. 2465) powrócił by znów uratować świat. No dobrze, nie tyle powrócił co po trzech latach obudził się ze śpiączki. Niezdrowa wizyta na USG Ishimura, oj niezdrowa. Od razu po przebudzeniu musiał stawić czoło zagrożeniu, które wydawało mu się, że raz na zawsze wyeliminował. Niestety USG Ishimura niczym puszka pandory rozsiewa po wielkim mieście The Spawl i stacji kosmicznej Titan (Marker Site 12). Wraz z nekromorfami wraca też oficer medyczny Nicole (była kobieta Isaaca, która zginęła na USG Ishimura) oraz pojawia się nowa (milość?) - Ellie, pilot różnych ciężkich maszyn technicznych. Do towarzystwa dostajemy też Strossa, dotkniętego szaleństwem i leczonego psychiatrycznie człowieka (możecie zerknąć na animowany Dead Space: Afterfall aby dowiedzieć się więcej)

Co tu dużo pisać - Dead Space 2 to niezwykle udany survival horror, którego akcja osadzona jest i w przyszłości i kosmosie. Klimat częściowo można porównać do Obcego. A sama gra czerpie dość wiele z nie tylko z odniesień i pomysłów, które widzieliśmy w kinie, ale także literatury SF. Zwłaszcza część pierwsza z niektórymi pomysłami mogącymi wskazywać na korzystanie z twórczości Aasimova, Clarke’a czy Lema.

(więcej…)

 
 YouTube: Play Now
Zobacz nowa wersje

Hard Reset PC

09/10/2011 By: MrMisio Kategoria: CD Projekt, FPP/FPS, Gry, Ocena 08/10, PC, Recenzje, Single player

hard-reset_pc-game.jpgHard Reset to krótka, ale bardzo rozrywkowa gra. Studio Dzikiej Latającej Świni (Wild Flying Hog) odwalili kawał dobrej roboty i stworzyli dynamiczną strzelankę w stylu Painkillera, tylko, że w klimatach cyberpunkowych. Mamy więc przyszłość, zbuntowane maszyny, implanty i udoskonalenia i… jakąś prostą fabułę, która jest o tyle nieistotna, że cała gra skupia się na eliminacji wrogów. Strzelamy więc do wszystkiego co się rusza.

Choć czasem nie stanowi zagrożenia (robot czyszczący, betoniarka) i eliminujemy zanim to coś nas wyeliminuje. Wrogów ci zaś dostatek i przeważnie biegają hordami. Są małe dziwne „tostery z piłami”, dziwne roboty taranujące „na główkę” jak i trochę przypominające terminatory rożne dwunożne maszyny uzbrojone w rakiety, granaty i inne akcesoria. Co jakiś czas walczymy z większym wrogiem – bossem, którego nie da się już tak szybko pozbawić życia czy też elektryczności.

(więcej…)

 
 YouTube: Play Now

 
 YouTube: Play Now
Zobacz nowa wersje

The Settlers 7: Droga do królestwa - recenzja @ gram.pl

28/03/2010 By: MrMisio Kategoria: Gram.pl, Gry, PC, Prasa / Internet, RTS, Recenzje

settlers-7-rts-2010-pc-dvd.pngGram.pl — Blue Byte nie spało od czasu beta testów swojej nowej gry. The Settlers 7: Droga do królestwa to jedna z najlepszych gier wydanych w tym roku.

Typowy sposób prezentacji dialogów

Beta zakończyła się na początku lutego, około półtora miesiąca przed premierą. Niedoróbek i błędów było w niej całkiem sporo. Stąd wątpliwości, czy uda się programistom naprawić je na czas. Dali radę, chociaż pewne potknięcia pozostały. Nie występują jednak zbyt często. Tekst skoncentruje się na różnicach w stosunku do bety, gdyż sama rozgrywka naturalnie nic się nie zmieniła. Na “dzień dobry” musieliśmy ściągać ponad 440 megowego patcha. Jednakże otrzymaliśmy wersję recenzencką gry, datowaną na mniej więcej dwa tygodnie przed premierą, więc wersja pudełkowa być może jest już załatana.

Skromne początki i pierwsze problemy

Nowe, niedostępne w fazie testów, elementy są już w menu głównym. Właściwie to nawet ekran profilu gracza ma dodatkową opcję: zgodzenie się, lub nie, na zostanie mentorem i pomaganie innym grającym. The Settlers 7: Droga do królestwa mają wbudowany chat i za jego pośrednictwem można zapytać kogoś o poradę lub samemu takowej udzielić. Jest to całkowicie opcjonalne, nawet jak zgodzimy się na zostanie mentorem możemy odrzucić w trakcie gry prośbę o pomoc. Obecnie mentorami zapewne są głównie byli beta testerzy, którzy już nieco o grze wiedzą.

(więcej…)

Zobacz nowa wersje

Heavy Rain - PS3

27/03/2010 By: MrMisio Kategoria: Gry, Ocena 10/10, Opinie, PS3, Przygodówki, Recenzje

heavy-rain-ps3-interactive-drama.pngHeavy Rain to jeden z tych tytułów, wokół którego narastają z czasem legendy, tworzą się konspiracyjne grupy szepczące między sobą o wyższości danego tytułu nad innymi. I nie wątpię, że tak się stanie w tym przypadku. Podobnie zresztą jak stało się z Fahrenheitem, który u niejednej osoby wywołał wypieki na twarzy. Podobnie jak jeszcze dawniej stało się z Max Paynem.

A wszystko dlatego, że Heavy Rain to więcej niż gra. Heavy Rain to przeżycie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ta gra ma w sobie coś takiego, czego 95%innych tytułów nie ma. Angażuje gracza emocjonalnie, wciąga w intrygę, przedstawia ciekawe postacie, każde ze swoją historią. Pozwala nam się z nimi utożsamiać. I już po kilku chwilach łapiemy się na tym, że lubimy/nienawidzimy niektóre postacie. Łapiemy się na tym, że zastanawiamy się nad swoim wyborem. Presja czasu i konieczność podejmowania decyzji nie raz powoduje przyspieszone bicie serca. A to przecież tylko gra… Ale jaka! Właśnie dzięki dostarczaniu emocji jest taka doskonała. Tak, doskonała. W przeciwieństwie do wielu innych tytułów nie polega ona na zabijaniu hord wroga, ciągłej akcji i “rozwałce”. Więc o co tu chodzi? Bynajmniej nie o pieniądze (jak to się zwykło mawiać)…

(więcej…)

 
 YouTube: Play Now
Zobacz nowa wersje

Toki Tori

06/02/2010 By: MrMisio Kategoria: Ocena 09/10, PC, Platformówki, Recenzje, Single player

tokitori.jpg

Toki Tori to platformówka dla najmłodszych… ale także dla wszystkich starszych, którzy ponownie chcą poczuć magię dzieciństwa i pierwszych platformówek.

Oznaczona od lat trzech platformówka to niewątpliwie doskonały trening dla umysłu :) Dostajemy na początek 4 etapy po 12 poziomów składających się z plansz, do których przejścia nie wystarczy zręczność ale także umiejętność logicznego myślenia. Nasz przesympatyczny Toki Tori posiada zdolność budowania mostów, teleportacji, zamrażania w blok lodu oraz wiele innych. I wykorzystując te zdolności w odpowiedniej kolejności na każdej planszy zbiera „znajdźki”. Na każdym etapie musi zebrać wszystkie, aby wygrać. A przeszkadzają mu nie tylko dziury i mury, ale także różne niebezpieczne „przeszkadzajki” - jak kolczaste jeże czy duchy w zamczysku. (więcej…)

Zobacz nowa wersje