Hard Reset PC
Hard Reset to krótka, ale bardzo rozrywkowa gra. Studio Dzikiej Latającej Świni (Wild Flying Hog) odwalili kawał dobrej roboty i stworzyli dynamiczną strzelankę w stylu Painkillera, tylko, że w klimatach cyberpunkowych. Mamy więc przyszłość, zbuntowane maszyny, implanty i udoskonalenia i… jakąś prostą fabułę, która jest o tyle nieistotna, że cała gra skupia się na eliminacji wrogów. Strzelamy więc do wszystkiego co się rusza.
Choć czasem nie stanowi zagrożenia (robot czyszczący, betoniarka) i eliminujemy zanim to coś nas wyeliminuje. Wrogów ci zaś dostatek i przeważnie biegają hordami. Są małe dziwne „tostery z piłami”, dziwne roboty taranujące „na główkę” jak i trochę przypominające terminatory rożne dwunożne maszyny uzbrojone w rakiety, granaty i inne akcesoria. Co jakiś czas walczymy z większym wrogiem – bossem, którego nie da się już tak szybko pozbawić życia czy też elektryczności.
S.T.A.L.K.E.R. Czyste Niebo - dziś premiera!
S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo to prequel - a więc część rozgrywająca się bezpośrednio przed wydarzeniami znanymi z Cienia Czarnobylu. Mamy rok 2011, jeden rok przed wydarzeniami znanymi z pierwszej części gry. Grupa stalkerów, przemytników ze skażonej strefy, dociera do serca Zony - elektrowni atomowej. Wkrótce po tym wybuch niezwykłej energii zmienia Zonę na zawsze. Zniknęły całe połacie terenów, aby na ich miejscu mogły się pojawić obszary nie odnotowane na żadnej mapie. Pojawiły się dziwne istoty, przez które nie można już spokojnie spać nawet w dawno ulokowanych kryjówkach. Zona ożyła nową niezwykłą siłą, której aktywności nikt nie może przewidzieć… W takich okolicznościach do gry wkracza bohater: niestabilne anomalie, mutanty i uzbrojeni przeciwnicy stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo na każdym kroku. Zanik dawno wytyczonych szlaków i granic narusza i tak już kruchy pakt między frakcjami stalkerów. Tylko od gracza zależy po czyjej stanie stronie i jak dojdzie do wydarzeń, które stanowią podstawę dla wydarzeń znanych z Cienia Czarnobylu.
Do dyspozycji graczy oddano 50% nowych obszarów takich jak: Czerwony Las, Limańsk, Podziemia Prypeci i wiele innych. Twórcy gry poprawili także silnik graficzny, dodając obsługę DiretX 10. Sama gra również ewoluowała, ulepszono AI przeciwników, dodano opcję szybkiego podróżowania, wprowadzono też system naprawy ekwipunku oraz rozbudowy broni i pancerza. Co czeka stalkerów na nowych obszarach? Dlaczego Zona wciąż się zmienia? Jak zatrzymać niestabilność? Kto przejmie władzę w nowej rzeczywistości? Co naprawdę przydarzyło się Streliokowi? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań można poznać w S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo.
Frontlines: Fuel of war
17 kwietnia 2008 roku to data polskiej premiery gry Frontlines: Fuel of war. W sprzedaży znalazły się wersje na XBOX360 oraz PC (Games for Windows). Posiadacze PC będą też mogli wybrać między wersją zwykłą a rozszerzoną, kolekcjonerską. W skład tego drugiego wydania wchodzą: sama gra, 24-stronicowy art-book, płyta z muzyką z gry, koszulka - stray dogs, plakat, instrukcja, karta z opisem broni i pojazdów.
Wersja językowa Fuel of war - kinowa, z oryginalnymi dialogami i polskimi napisami.
Informacje od wydawcy:
Opis i cechy: ok 2024. Globalny kryzys energetyczny, dogorywa skażone środowisko, panika na giełdach, zdesperowane tłumy szturmują niewypłacalne banki. Na wyniszczonej rabunkową gospodarką człowieka powierzchni Ziemi zaczyna brakować miejsca. Militarne potęgi zrywają rozejm trwający przez lata dobrobytu - Zachodnia Koalicja przeciw Sojuszowi Czerwonej Gwiazdy. Konflikt o resztki zasobów ropy naftowej przeradza się w ogólnoświatową wojnę. Prawdopodobnie najkrwawszą. Prawdopodobnie ostatnią…
F.E.A.R. Perseus Mandate
Moja opinia:
Właśnie skończyłem drugi dodatek do F.E.A.R. Z wielką przyjemnością spędziłem te kilka wieczorów na graniu w Perseus Mandate. Ten dodatek dostarczył mi dokładnie tego, czego oczekiwałem. Czyli rozgrywki w dokładnie takim samym stylu jak w F.E.A.R. oraz pierwszym dodatku. Włąściwie nawet dodatkowe bronie nie musiałyby istnieć. A nowych wrogów przywitałem salwą w bullet time. A oni posłusznie zginęli :)
Ta gra ma swój wyrazisty klimat. Mowie o całej serii jak i o tym dodatku. Gra utrzymana jest w formie futurystycznej strzelanki, gdzieś w niedalekiej przyszłości. Obok “klasycznych” broni sporadycznie pojawia sie coś futurystycznego (a to działko cząsteczkowe, które jak sama nazwa wskazuje rozbija nam wroga na atomy, a to strzelba laserowa robiąca przesympatyczne ziuuuuutttt podczas jej używania, a to na koniec bron energetyczna strzelająca błyskawicami Very High Voltage).
Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay
Właśnie skończyłem Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay. Jeszcze adrenalina (typowy efekt u gracza po ostrej jeździe) nie opadła do poziomu standardowego, ale parę słów mogę już napisać. Gra wymiata. Wymiata, znaczy powala. Riddick - antybohater, nie walczy w słusznej sprawie, nie w głowie mu ratowanie świata a co najwyżej chroni swój własny tyłek, brutalny człowiek, ekranowe wcielenie Vin Diesla - uciekł z najlepiej strzeżonego więzienia dla skazańców. Z miejsca, skąd nie ma ucieczki. Ale po kolei…
Gra zaczyna się przed filmowymi Kronikami, na “kupie lodu” gdzie Riddick ukrywa się, aby pozwolić na spokojne życie małej Jack i Imamowi - których uratował w Pitch Black. Ukrywa się, bo there is always bounty on my head, jak mówi. Tam też wracają wspomnienia Butcher Bay - cofamy się do momentu przed Pitch Black. Oto Johns wiezie Riddicka do więzienia, licząc na spora nagrodę.