Graven Demo
Gry,  Recenzje / Opinie,  Zapowiedzi / Premiery

Graven – Demo

GRAVEN Demo zagrane do pierwszej śmierci. I sam nie wiem co myśleć. NPC jakieś takie niekumate, niczym w Cyberpunk 2077. Strażnicy nawet okiem nie mrugnęli, jak zacząłem walić w bramę i wymachiwać przed ich nosami pałką.

Wszystko pozamykane – nie wejdziesz, gdzie nie wolno. Wszystko niezniszczalne – zniszczysz tylko to co wolno. A do tego zasięg broni dziwny – mówię o pałce – raz z dalekiej hen oddali zabijasz zombiaka. Innym razem nie sięga, więc kończysz zamach, a stworak cię zagryza.

Graven Demo – podejście pierwsze

Nie do końca moje klimaty – może kiedyś w dawnych czasach Hexen czy Heretic to i owszem. Ale wtedy wybór był ogólnie rzecz ujmując – skąpy – i grało się w to co było.

Graven wygląda ładnie. Ale jednak ledwo dyszy w 1440p na RTX 2060S + AMD Ryzen 7 2700. Znaczy jest zwykle około 60FPS, ale jednak spodziewałbym się więcej.

Graven Demo – podejście drugie

No dobra, to jest koniec dema czy utknąłem, bo czegoś nie wykryłem, znalazłem, użyłem?

Wyczyściłem te dwie krypty połączone akweduktem, wybuchłem dwie beczki, pusto jest, tylko masa zombiaków za jakimiś kratami, co ich się nie da wysadzić. Głucho wszędzie, pusto wszędzie, co dalej?

Graven Demo – podejście trzecie

No tak, trzeba wiedzieć, do którego strażnika zagadać, żeby wejść do miasta. No i prawie skończyłem demo. Prawie, bo pod koniec utknąłem.

Ale podobno zostało mi tylko wejść na tą zawaloną budowlę i zapalić tam ogień, po czym wrócić do miasta. I byłby koniec…

Obejrzyj także:

Zobacz także:

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.